Gdy terapia nie idzie…

Sytuacja, w której terapia nie przynosi oczekiwanych efektów jest wyzwaniem zarówno dla specjalisty, jak również rodziców i samego dziecka. Uwzględnia ona całe spektrum emocji, wśród których przeżywamy m. in. rozczarowanie, niepokój, zwątpienie, a niekiedy także frustrację. Niezwykle ważne jest, by w takim momencie oddać się rzeczowej refleksji nad czynnikami, które mogą mieć wpływ na to, że stosowane oddziaływania okazują się bezowocne.

Poszczególnych powodów może być całe mnóstwo, dlatego warto tę kwestię usystematyzować. Na potrzeby tego artykułu zostały one przedstawione w porządku chronologicznym, aby mieć orientację na jakim etapie terapii, które z jej elementów mogły zawieść.

Zaniedbanie i ignorowanie potrzeb dziecka – to podstawowy i prawdopodobnie największy błąd, który uniemożliwia dziecku skorzystanie z fachowej pomocy. Niestety sytuacje, w których dorosły zauważa trudności dziecka i nie podejmuje żadnych działań w celu pomocy wciąż zbyt często mają miejsce. Przyczyn tego stanu rzeczy jest wiele, począwszy od braku wiedzy na temat rozwoju i psychopatologii, a skończywszy na zwyczajnym ignorowaniu potrzeb i trudności dziecka. Z naszych doświadczeń wynika, że nauczyciele w przedszkolach i szkołach zazwyczaj dość trafnie identyfikują trudności swoich podopiecznych, jednak zdarzają się sytuacje, w których dzieci przez wiele lat pozostają bez wsparcia specjalisty.

Brak trafnej diagnozy – choć mutyzm wybiórczy ma dość jasno sprecyzowane kryteria diagnostyczne, to wciąż zbyt wiele dzieci jest diagnozowanych zbyt późno, głównie za sprawą tego, że najczęściej dziecko z MW nie mówi poza domem (np. w przedszkolu/szkole), gdzie stosunkowo łatwo jest ukryć tę trudność, np. będąc wzorową uczennicą lub nie sprawiając trudności wychowawczych.

Brak specjalistycznej wiedzy – dopiero gruntowna znajomość specyfiki mutyzmu wybiórczego (m.in. przyczyn, zróżnicowanego obrazu zaburzenia, potrzeb konkretnego dziecka, skutecznych metod terapii) pozwala zrozumieć jego istotę i dostosować charakter współpracy.

Traktowanie mutyzmu wybiórczego wyłącznie jako braku mowy – mutyzm wybiórczy to nie tylko milczenie – obok niego istnieje jeszcze szereg innych trudności towarzyszących (m.in. trudności z jedzeniem i korzystaniem z toalety w miejscach publicznych), które również powinny zyskać uwagę terapeuty i rodziców.

Kierowanie się stereotypami – milczenie i brak współpracy ze strony dziecka może być traktowany przez niewprawnych specjalistów jako oznaka uporu, chęć manipulowania otoczeniem lub deficyty w zakresie nawiązywania relacji społecznych.

Brak współpracy pomiędzy specjalistami – nawet jeżeli dorośli sprawujący opiekę nad dzieckiem, w domu czy w placówce edukacyjnej, znają problematykę mutyzmu wybiórczego, to nie musi oznaczać to prostej drogi do mówienia. Niezbędna jest także wymiana doświadczeń tych specjalistów, aby podejmowane przez nich działania były skoordynowane w ramach planu terapeutycznego, a nie chaotycznym połączeniem kilku terapii, w których dziecko i rodzice mogą czuć się zagubieni.

Brak motywacji rodziny do podjęcia współpracy z terapeutą – niekiedy rodzice żywią przekonanie, że sama praca specjalisty z dzieckiem wystarczy, by zaczęło mówić. Rolą specjalisty jest uświadomienie rodzinie dziecka, jak ważna jest ich współpraca w pokonywaniu milczenia.

Sytuacje „pozaterapeutyczne” – ogromne znaczenie w przebiegu terapii mają wydarzenia życia codziennego dziecka. Istotny jest tryb życia całej rodziny – na ile sprzyja on niwelowaniu napięcia i lęku, a na ile go potęguje. Znaczenie mają także wydarzenia niecodzienne – ważne zmiany w dotychczasowych rytuałach, straty, relacje, które są dla dziecka znaczące. Wśród oddziaływań negatywnie wpływających na przebieg terapii, a niebezpośrednio związanych z samą sytuacją terapeutyczną znajdują się: wystawianie na zbyt duża ekspozycje społeczną, teatralne reakcje na fakt, że dziecko zaczęło mówić, pomijanie w dawaniu okazji do mówienia, ograniczanie decyzyjności dziecka w kwestiach, o których może już decydować.

Hamowanie dziecka w dążeniu do autonomii – naturalny rozwój dziecka zmierza ku temu, że z czasem staje się ono coraz bardziej samodzielne, nie tylko w czynach, ale również myśleniu, co pozwala na tworzenie własnej tożsamości. Dziecko, któremu trudno jest wyrazić własne zdanie lub sprzeciwić się, ma o wiele mniej okazji, by stopniowo definiować swoją tożsamość: No lubię? Na co się zgadzam? Co mi się nie podoba? Sytuacja, w której dziecku trudno jest samodzielnie podjąć decyzję, może skłaniać do przejmowania inicjatywy przez opiekuna. Wówczas, istnieje zagrożenie, że jego zdanie w coraz mniejszym stopniu będzie brane pod uwagę, zacznie „znikać” w kontekście relacji społecznych, aż stanie się zbyt zewnątrz sterowne.

Mało doświadczeń społecznych w życiu rodzinnym – intensywność kontaktów społecznych wśród rodzin jest bardzo różna – niektóre rodziny nawiązują szerokie relacje społeczne, a niektóre żyją we własnym wąskim gronie. Niewątpliwie rodzina jest środowiskiem, w którym dziecko trenuje umiejętności społeczne, poszerzanie ich według wzorców podanych przez rodziców pomaga w tworzeniu nowych relacji, budowaniu zaufania i poczucia bezpieczeństwa. Dziecko z mutyzmem wybiórczym często potrzebuje pomocy w nawiązywaniu relacji społecznych.

Niskie poczucie bezpieczeństwa w życiu codziennym – szybkie tempo życia, typowe dla dzisiejszych czasów, wymusza na dzieciach funkcjonowanie pod dużą presją, na tzw. „wysokich obrotach”. W codziennym pośpiechu i na tłoku spraw trudnością może być zadbanie o rytuały, które nadają życiu pewną stałość i strukturę, które dzięki swej przewidywalności sprzyjają poczuciu bezpieczeństwa.

Niedostrzeganie małych sukcesów składowych – Często zdarza się, że nie dostrzegamy małych sukcesów (spojrzenie, uśmiech, otwarta postawa), zaś skupiamy się na braku głośnej mowy, która jest „wierzchołkiem góry lodowej” terapii. Zanim pojawi się mowa, dziecko przechodzi wiele, czasem niewidocznych na pierwszy rzut oka, zmian: zmiana fryzury, założenie nowego ubrania, włączenie się do zabawy z nową koleżanką, samodzielne wejście do sali w przedszkolu, czy zjedzenie podwieczorku w grupie.

Przerywanie terapii w regresie – proces terapeutyczny niesie ze sobą zarówno postępy, ale również regresy. Jest to moment szczególnie trudny, ponieważ rodzi wiele pytań dotyczących skuteczności oddziaływań terapeutycznych, dalszego przebiegu zaburzenia, a także może naruszać zaufanie rodziców do terapii. Decyzja o kontynuowaniu bądź zarzuceniu terapii jest prawem każdego rodzica. Ważne jednak w oparciu o jakie argumenty oraz w jakiej atmosferze zostaje ona podejmowana. Niezależnie od tego, czy będzie ona pozytywna czy negatywna, warto ją omówić z terapeutą, choćby po to, by dać dziecku możliwość zakończenia cyklu spotkań i nie zostawiać go w niepewności.

Presja na szybkie osiąganie sukcesów terapeutycznych – każde dziecko w indywidualny dla siebie sposób przechodzi przez kolejne etapy terapii, której tempo potrafi być zmienne. Wiele czynników może mieć wpływ na tempo terapii, dlatego trudno jest odpowiedzieć na częste pytanie rodziców „Kiedy moje dziecko zacznie mówić?”. Pewne jest jednak, że zbyt duże wymagania i presja na osiąganie kolejnych etapów terapii bez wzglądu na przeżycia dziecka, powodu efekt przeciwny od zamierzonego.

Stygmatyzowanie – traktowanie dziecka jako „tego, które nie mówi” ma ogromny wpływ na utwierdzanie go w tej roli. Przybranie takiej tożsamości odbywa się np. poprzez pomijanie dziecka podczas wspólnych rozmów, czy wydarzeń. Dziecku z mutyzmem wybiórczym nie można pozwolić „zniknąć” w tłumie, jego zdanie też się liczy, ono też może dokonać wyboru, sprzeciwić się, zadbać o własne zdanie.

Tworzenie tajemnicy z mutyzmu wybiórczego– wiele dzieci nie ma świadomości jaki wpływ na nie ma mutyzm wybiórczy. Dzieci często nie wiedzą dlaczego dzieje się tak, że nie są w stanie wydobyć z siebie słowa. Nie wiedzą, czym jest ich dolegliwość, dlaczego chodzą na specjalne zajęcia. Im więcej niewiadomych w życiu dziecka, tym większe napięcia, które sprzyja mutyzmowi wybiórczemu.

 

Niniejszy artykuł jest chroniony prawami autorskimi przez Poradnię Terapii Mutyzmu „Mówię!”. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Inne informacje